piątek, 24 sierpnia 2012

Niuch

Cytaty z książki "Niuch" Terrego Pratchetta, które zwróciły moją uwagę:

"Wielu najgorszych czynów na świecie dokonują ludzie, którzy wierzą, szczerze wierzą, że robią to, co najlepsze; zwłaszcza kiedy w sprawę wmieszany jest jakiś bóg." Felicity Beedle

"Dobroć jest w tym, co robimy, nie w tym, do czego się modlimy." Felicity Beedle

"Drobne przestępstwa rodzą wielkie przestępstwa. Człowiek śmieje się z tych drobnych, a potem te wielkie zdmuchują mu głowę z karku." Samuel Vimes

niedziela, 19 sierpnia 2012

Patologia

Kiedyś oprawcy wtrącali ludzi do więzienia za atak słowem na komunistyczne sztandary. Dzisiaj do więzienia wtrąca się za atak słowem na chrześcijańskie sztandary.

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Nauka kontra religia

Nauka, fizyka i badania kosmosu dały ludzkości więcej popartych dowodami odpowiedzi na nurtujące nas pytania o to kim jesteśmy, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy, niż jakakolwiek religia.

Odkrycia naukowe stały w sprzeczności z prawdami objawianymi wcześniej przez religie. Po odkryciach naukowych sprzecznych z religią, teologowie się wycofywali lub eliminowali odkrywcę. Przez ostatnie tysiąclecia religie głosiły natchnione "bogiem" "prawdy", które w zderzeniu z odkryciami naukowymi okazywały się nieprawdziwe. Czyli w dowolnym momencie w swojej historii, religia zawsze wprowadzała wyznawców w błąd. W związku z tym:

Na jakiej podstawie można uwierzyć, że jakakolwiek dzisiejsza religijna "prawda" jest objawionym faktem a nie kolejnym błędem? Ekstrapolując zasadę permanentnej omylności religii, jest tylko jeden wniosek.

środa, 1 sierpnia 2012

Uśmiech losu

Czy nie możemy zachwycać się pięknem i głębią wszechświata? Gdy człowiek, przez pryzmat najnowszej wiedzy, dostrzeże piękno wszechświata i swoją zabawną wręcz nic nie znaczącą rolę w tym ogromie, to traci jakiekolwiek poczucie heroizmu własnego istnienia. Łapie się dystans do siebie, swojego życia i śmierci. Trzeba się cieszyć tu i teraz! A nie tracić życie na gapienie się jak ciele na obiecywaną lepszą przyszłość. Nie jesteśmy wyjątkowi, jesteśmy przypadkiem i dlatego cieszmy się tym co mamy. A mamy szczęście w ruletce istnienia, dzięki któremu trafiliśmy możliwość obserwowania tak wspaniałego i bezkresnego wszechświata z wszystkimi jego zapierającymi dech w piersiach zjawiskami. Czy potrzeba czegoś więcej? Czegoś „po życiu”? Żyjemy w prawdziwym raju - tu i teraz.

wtorek, 12 czerwca 2012

Igrzyska konsumpcyjnego populizmu

Zsumowałem ile wydaliśmy na same stadiony (czyli czysta konsumpcja) w stosunku do ilości Polaków (również dzieci):

Stadion Gdańsk:            863 000 000 zł
Stadion Poznań:            638 000 000 zł    (1150 zł na każdego mieszkańca Poznania)
Stadion Warszawa:     1 915 000 000 zł
Stadion Wrocław:          854 000 000 zł

sobota, 25 lutego 2012

Wyścig szczurów

Ludzie tracą samoświadomość. Tracą dystans do świata i siebie. Zanika myślenie refleksyjne. Padają wszelkie wyższe uczucia, cele, moralność i etyka. Na własne życzenie stają się wrakami. Paradoksalnie intelektualnie robią ogromny krok wstecz. Wyścigi szczurów...

piątek, 11 listopada 2011

czwartek, 23 grudnia 2010

Ogniem i mieczem

Czym są tzw. "święta"? Są to dni ustawowo wolne od pracy, które określa wyznaniowe państwo Polskie. Z jednej strony święta definiuje ustawa, a z drugiej strony święta definiują półki sklepowe... A co z ludźmi, którzy nie dają się zwariować? Są zmuszani do ustawowo narzuconego dnia wolnego – dlaczego? Dlaczego jedno wyznanie determinuje (terroryzuje) w te dni cały kraj? Jakim prawem? Taki Pan Kaczyński nie rozumie, że wprowadzając kolejne święta kościelne do ustawy, niczym nie różni się od bin Ladena próbującego przekonać ludzi ogniem i mieczem do jego światopoglądu i jego wyznania. Czym się różni w tych działaniach dzisiejszy kościół od tego kościoła z mrocznych czasów średniowiecza, w których ponad ludźmi stawiano idee z jej ekspansją? To w interesie kościoła katolickiego jest zerwanie z ciemną stroną jego natury. Po co kościołowi sztuczni wierni przyciągani przez dni ustawowo wolne od pracy? Chyba nie chodzi znowu o pieniądze? Bo faktem jest, że takie dni są ogromną religijną kampanią medialną – obiektywnie patrząc jest to darmowa globalna reklama. I w święta do kościoła trafia pewnie ilość osób nie spotykana tam w jakiekolwiek inne dni roku. Prawdopodobnie ludzie ci zostawiają mnóstwo pieniędzy "na tacy". Ale nie o to powinno w tym wszystkim chodzić… To takie podejście potępiał i torpedował biblijny Jezus.

A mogłoby być zupełnie inaczej: normalnie, legalnie, bez zbrodni nawracania ogniem i mieczem. Wystarczyłoby znieść dni ustawowo wolne od pracy a w ich miejsce wprowadzić ustawowy "przywilej" polegający na tym, że pracodawca ma obowiązek udzielenia pracownikowi urlopu w dni święte związane z różnymi wyznaniami (bo dlaczego ma to dotyczyć tylko jednego wyznania).

wtorek, 14 grudnia 2010

Ustawa Polska

Setki nowych ustaw, setki poprawek do ustaw, setki poprawek do poprawek do ustaw. A my musimy tego prawa przestrzegać. Tylko w jaki sposób? W Polsce brak kultury pisania ustaw - brak właściwego procesu konsultacji przed napisaniem i po napisaniu ustawy. Jest to w dużym stopniu efekt McDonaldyzacji sejmu. Jeżeli ktoś jest burakiem lub słodką idiotką, to nie przyjdzie mu do głowy wielokrotna konsultacja swojego projektu w taki sposób, żeby konsultacje charakteryzowały się skutecznością. Może czas najwyższy określić ustawowo procedurę uchwalania każdej z ustaw przewidującą całą procedurę wielokrotnej konsultacji projektu przed głosowaniem w sejmie? Tylko kto by miał w tej sytuacji taką ustawę napisać? Sejm? Ten sejm? Sejm który jest emanacją najgorszych cech Polskiego sarmaty? Jak to w demokracji bywa, jakie społeczeństwo taki parlament… Brak samodzielnego myślenia, głupota i ślepa służalczość wobec innych ludzi lub krajów (USA, Watykan). Są tylko nieliczne wyjątki od tej reguły. A w dzisiejszym sejmie brakuje chyba jeszcze tylko gwiazd porno. Ale kto wie co będzie w następnej kadencji...

niedziela, 3 października 2010

Wiara

Świetny dowód na tezę, którą postawiłem, że wiara w bóstwo jest produktem ewolucji:
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/naukowcy-wiara-w-boga-moze-uratowac-zycie,1,3710049,wiadomosc.html
Te wyniki dowodzą tego, że ludzie wierzący dostawali w sferze psyche bardzo silne wsparcie pozwalające im zmagać się z różnymi codziennymi problemami i dylematami. O ile łatwiej psychicznie i przez to zdrowiej w sferze biologicznej jest przejść przez życie wierząc w coś lub kogoś.
A te ostatnie odkrycia dodają do tego jeszcze wykorzystanie mechanizmów identycznych jak w efekcie placebo. Genialne! Po prostu te osobniki ludzkie, które miały potrzebę wiary w bóstwo i w rezultacie wierzyły w nie, miały większą szansę na przeżycie i dłuższe życie – dzięki temu statystycznie mieli większą szansę mieć potomstwo z takimi samymi cechami jak oni (z potrzebą wiary). Jednym słowem potrzeba odnalezienia boga, została wpisana w nas w procesie ewolucji. Aż ciśnie się na klawiaturę, parafraza, że gdyby boga nie były to trzeba by go wynaleźć. Bo o ile łatwiej zabija się drugiego człowieka w imię Boga, albo o ile łatwiej podejmuje się działania niezgodne z własnym sumieniem, kiedy ktoś mówi, że tak powinien postępować każdy prawdziwy wyznawca ...

piątek, 9 lipca 2010

kultura zakorzeniona w...

Fragment pierwszego listu do Tymoteusza:

"Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. Podobnie kobiety - w skromnie zdobnym odzieniu, niech się przyozdabiają ze wstydliwością i umiarem, nie przesadnie zaplatanymi włosami albo złotem czy perłami, albo kosztownym strojem, lecz przez dobre uczynki, co przystoi kobietom, które się przyznają do pobożności. Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się. Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem."

Jest to słowo boże – czyli powyższy fragment jest tak samo wartościowy jak cała reszta Nowego Testamentu. Skoro ten fragment zawiera tak „wartościowe” przesłanie, i jest ono tyle samo warte co całe pismo święte, to ile jest warte to „pismo święte” wraz z całą jego instytucjonalną otoczką?

Może być tylko trochę wstyd, że w konstytucji jest zapis, że to w takiej tradycji jest zakorzeniona nasza kultura. Zadajcie sobie pytanie, czy kulturę i naukę tworzyli i rozwijali ludzie, którzy szli z nurtem tej tradycji, czy może ci, którzy bardzo często byli na bakier z tą tradycją?

sobota, 19 czerwca 2010

Fraktale

Zastanawiałem się kiedyś nad tym, jak to jest możliwe, że niewielka zmiana genetyczna wprowadza ogromne zmiany w efekcie końcowym. Każdy z nas ma stosunkowo mało genów w kodzie genetycznym. A i tak jest to liczba wystarczająca, żeby opisać tak skomplikowaną maszynę jaką jest ludzkie ciało. Do tego różnice międzygatunkowe wśród ssaków naczelnych opierają się na niewielkich różnicach genetycznych. Doszedłem do wniosku, że geny to tylko parametry (zmienne) w bardzo złożonych funkcjach wykonawczych.

Przed chwilą obejrzałem na Planete film dokumentalny z którego wynika, że te „funkcje życia” nie są aż tak bardzo złożone. Są nimi fraktale.

wtorek, 1 czerwca 2010

Zakład

Dlaczego Bóg nie może dzielić w swej ocenie ludzi na wierzących i niewierzących oraz „praktykujących” i „niepraktykujących”?

Gdyby Bóg (jakkolwiek byśmy go nie nazwali) w swej ocenie dzielił ludzi na wierzących oraz niewierzących to znaczyłoby, że jest próżnym bytem traktującym świat jak swoją zabawkę ze swoimi wielbicielami (potrzeba uznania i uwielbienia przez wiernych) a do tego przekupnym bytem (praktykujący oddający cześć Bogu otrzymywali by „gratyfikacje”) i przekupującym (składającym propozycje: dam wam zbawienie wieczne za wasze usługi uwielbienia).

piątek, 16 kwietnia 2010

Życie

„Twierdzenie, że Ziemia jest jedyną zamieszkaną planeta w nieskończonej przestrzeni, jest równie absurdalne, jak przekonanie, że na całym polu prosa wyrośnie tylko jedno ziarnko".
Metrodorus z Chios (400 p.n.e.)

piątek, 2 kwietnia 2010

Dojście do wniosku

Świetna anegdota o pewnym sławnym naukowcu:

Zapytano go kiedyś dlaczego został naukowcem a nie na przykład lekarzem. On odpowiedział, że to zasługa jego mamy. Bo inne mamy po powrocie dzieci ze szkoły pytały je czy się dzisiaj pilnie uczyły? A jego mama pytała go zawsze: czy zadawał dzisiaj trafne pytania?

Odkrywcza odpowiedź przy dobrze zadanym pytaniu jest tylko kwestią czasu.