Nauka, fizyka i badania kosmosu dały ludzkości więcej popartych dowodami odpowiedzi na nurtujące nas pytania o to kim jesteśmy, skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy, niż jakakolwiek religia.
Odkrycia naukowe stały w sprzeczności z prawdami objawianymi wcześniej przez religie. Po odkryciach naukowych sprzecznych z religią, teologowie się wycofywali lub eliminowali odkrywcę. Przez ostatnie tysiąclecia religie głosiły natchnione "bogiem" "prawdy", które w zderzeniu z odkryciami naukowymi okazywały się nieprawdziwe. Czyli w dowolnym momencie w swojej historii, religia zawsze wprowadzała wyznawców w błąd. W związku z tym:
Na jakiej podstawie można uwierzyć, że jakakolwiek dzisiejsza religijna "prawda" jest objawionym faktem a nie kolejnym błędem? Ekstrapolując zasadę permanentnej omylności religii, jest tylko jeden wniosek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz